och, moje szczęście jest już tak blisko, w zasięgu tylko kilku dni. czekam rozpalona złotą tęsknotą i odliczam godziny do wilgotnej, nieprzeniknionej przyjemności. tylko Ty i Twoje ciało mi w głowie, Twój dotyk, zapach i ciepło. sama Twoja obecność przy mnie, świadomość tego, że dzieli nas tylko centymetrów od siebie będzie szczytem psychicznej rozkoszy.
nie tylko wilgotne usta przyciągną swą słodkością. nie tylko spojrzenie, brązowych lub niebieskich oczu, będzie ekscytujące i cieszyć. będzie o wiele więcej, kochanie. dużo więcej. dużo przyjemniej.
Pięknie napisane <3
OdpowiedzUsuńjeszcze piękniejsze będzie to w rzeczywistości. :)
UsuńMiło jest czekać, gdy się wie, że to oczekiwanie momentalnie dobiegnie końca :)
OdpowiedzUsuńoj tak. ale czasem te ostatnie godziny dłużą się niemiłosiernie.
UsuńMiła jest świadomość, że obok jest osoba z którą możesz dzielić dotyk.
OdpowiedzUsuńczasem tylko ona pozwala normalnie funkcjonować, kiedy się tyle czeka.
UsuńWażne że jest i warto czekać
OdpowiedzUsuńto właśnie dla niego jestem cierpliwa i czekam.
UsuńTęsknota, czasami, może być przyjemna. Kiedy ma się te świadomość, że już niewiele zostało, by móc cieszyć się powrotem. Ach, miłość ;)
OdpowiedzUsuńTęsknota ma to do siebie, że potęguje uczucia, gdy minie.
OdpowiedzUsuńchciałabym mieć na kogo czekać.
OdpowiedzUsuńTa rozłąka i to czekanie na następne spotkanie...
OdpowiedzUsuńNie wiem co boli bardziej.
Skąd pochodzą obrazy z Twoich nagłówków w blogu ?
OdpowiedzUsuń