"Mnie trzeba strasznie, bez pamięci kochać i trzymać z całej siły. Inaczej nie ma mnie."

22 marca 2017

[...] i pamięci dla Ciebie

piszę tu, by ulżyć sobie. żeby nie gnieść, nie zwijać wszystkiego i rzucać w kąt, pozostawiając zmarnowane miejsce gdzieś w głowie. piszę tu, kiedy czuję potrzebę. pojawiam się i znikam. czasem mam takie uczucie, że chcę coś z siebie wyrzucić, wrócić tutaj z przyjemnością i bywać częściej tak jak kiedyś, ale wtedy pojawia się pewna blokada i albo nie wiem co mam ze sobą skleić i trzyma mnie pewna blokada, albo po prostu nie chce zasiąść mi się do laptopa.
piszę tu, by utrwalić wspomnienia warte powrotów, które warto w jakiś sposób utrwalić, by móc później Ci je pokazać. kiedyś w przyszłości przekażę Ci ten adres, żebyś zobaczył, spróbował wyobrazić sobie co czułam, co widziałam, czego doświadczałam, a nie powiedziałam Ci. ten blog to zbiór tego o czym nie mówi się na głos od razu. trzeba poczekać, aż konkretne uczucia/wspomnienia dojrzeją, nabiorą smaku i koloru, by dopiero potem móc je smakować.
piszę tu, by poranna kawa bez Ciebie nabrała intensywniejszego smaku, by złe nawyki nie nabrały wyraźniejszych kształtów i by moja codzienna rutyna nabrała choć troszkę mocniejszych dźwięków i zapachów podobnych do tych, które istnieją kiedy jesteś obok. jeszcze nie dana jest nam wspólna codzienność. to jeszcze nie te dni, kiedy przyjeżdżasz po mnie do pracy i razem jedziemy do wspólnego małego gniazdka. na tę rozkosz bycia razem musimy jeszcze zapracować. niestety, Ty jednak z nas dwojga pracujesz najciężej. serce mi się kraje, kiedy mówisz mi, że dziś i przez kolejne dni będziesz pracować dłużej, że zostajesz w pracy kolejny tydzień, że się nie wysypiasz, bo śpisz coraz mniej... i to dlatego, że pracujesz na nasze wspólne marzenia.

dlatego tutaj jestem.
codziennie wyczekuję Twojego przyjazdu; wyczekuję, by poczuć Twoje perfumy, Twoje ciepło, kiedy mnie przytulasz i skórę, kiedy mnie całujesz. na drodze staje nam coraz więcej przeszkód w postaci zawistnych i nieugiętych ludzi, którzy tylko czekają aż któreś w szczególności ja się potknie, by móc to wykorzystać i kolejny raz spróbować nas rozdzielić.
codziennie wyczekuję aż napiszesz mi, że jesteś już po pracy i właśnie gotujesz sobie obiad; wyczekuję wiadomości, że w końcu wypłacili Ci bardzo ciężko zarobione przez Ciebie pieniądze, bo poświęcasz swojej pracy bardzo dużo z nadzieją, że to poświęcenie nie idzie na marne.
wyczekuję wyczekiwania, bo to dar, który nas umacnia i pogłębia uczucie, które dzięki przeciwnościom i zawistnym ludziom staje się coraz głębsze i nierozerwalne.
jestem tutaj, bo  w y c z e k u j ę.


ps moja zupa została usunięta. zajebiście. ktoś ma może zupy i chciałby się wymienić?
http://wyczekiwania.soup.io

2 komentarze:

  1. Czekanie to czasem najtrudniejsza próba

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w tym przypadku schodzi ona na drugi plan. najtrudniejszą próbą są dla nas zawistni ludzie.

      Usuń